O MNIE

Nazywam się Marta Jaskulska i jestem psycholożką kliniczną, która zamiast mówić ludziom, jak mają żyć – woli pokazywać, jak może być ciekawiej.
Mam za sobą osiem lat studiów akademickich. Ukończyłam pięcioletnie studia magisterskie na kierunku Społeczna Psychologia Kliniczna na Uniwersytecie SWPS oraz trzyletnie studia podyplomowe z Psychoterapii Zorientowanej na Proces w Polskim Towarzystwie Psychologii Procesu.
Stworzyłam CIEKAWIEJ – projekt, dzięki któremu już tysiące osób przestały mieć ochotę na alkohol. Bez zakazów, walki i stawiania sobie ultimatum.
Nie uczę, jak przestać pić – pokazuję, jak sprawić, by alkohol przestał być w ogóle atrakcyjny. Pracuję z ciekawością, świadomością i szacunkiem do każdej drogi. Opieram się na tym, co naprawdę działa: na rzetelnej wiedzy o mózgu, emocjach i podświadomości. Prawdziwa zmiana nie zaczyna się od kontroli, ale od ciekawości i życzliwości wobec siebie i wobec tego, co odkrywamy.
Prywatnie jestem żoną, mamą, joginką, kitesurferką i surferką. Medytuję, kocham ocean i staram się spędzać nad nim jak najwięcej czasu w roku. To moje miejsce regeneracji, wolności i inspiracji.
Opinie o mnie:
Marto, wiesz, ile życia ratujesz? Dziękuję!
Z.C.
Dobrze, że jesteś! Dziękuję za cudowną rozmowę, otwartość, odwagę i świadectwo!
Pokochałam Cię za to wszystko i za to, że jesteś! Tak po prostu! Wspaniale, że
zainicjowałaś to dzieło! Czuję wsparcie! Tego właśnie potrzebowałam.
E. A.
Wyskoczył mi post Ciekawiej i od następnego dnia byłam silna w „godzinie wina”, potem następnego i tak minęło pół roku – minęła mi „godzina wina”. Zawsze zależało mi na wyglądzie i zapewnienia Marty, jak to się zmienia, przekonały mnie. Teraz oprócz lepszego wyglądu mam mnóstwo innych efektów, ale przede wszystkim minęła złość na samą siebie. Mogłabym wiele i długo wymieniać zalet porzucenia tego niszczącego nałogu. Ale warto, da się!
P. R.
Super, że zaopiekowałaś się tematem alkoholu. Dzięki! To tak diametralnie zmienia życie i relacje. Poczucie tego, co można. I opieranie się na realnym wyobrażeniu siebie. Dzięki za to. W Twoich ustach i z poziomu tej wolności, w jakiej żyjesz, to
niezwykle ważne.
P. M.
W życiu byłam na kilkunastu weselach, ale to w zeszłym tygodniu było moim pierwszym bez alko. W Grupie Ciekawiej jestem od początku i jakoś totalnie bez sensu było przerywać to, co zaczęłam. I cóż się okazało? W życiu tak dobrze się nie bawiłam, w życiu się tak nie wytańczyłam, wypiłam hektolitry wody i co ciekawe –
wcale nie musiałam odpowiadać na pytanie „dlaczego nie piję”, bo nikt mi nawet go zbytnio nie zadawał. Ciekawsze życie trwa sobie w najlepsze, z energią, siłą i takim
dziwnym spokojem w środku.
A. S.
Bardzo gratuluję pomysłu na Ciekawiej, szczególnie, że w bardzo dla mnie nieoczywisty i nieinwazyjny sposób stał się dla mnie katalizatorem bardzo ważnej decyzji – czyli abstynencji. Chyba najdroższej od kilkunastu lat. Szczególnie że bez cienia fałszu lubię alkohol, a szklaneczka (a raczej szklaneczki) to obowiązkowy punkt na mapie wieczoru po całym dniu zajęć. „Odprężały”, „inspirowały” a nierzadko „onieśmielały” do nie zawsze dobrych pomysłów. Tym bardziej nie dowierzam, że od miesiąca żyję, funkcjonuję, działam bez mojej „małej” szkockiej. Jeszcze raz bardzo duże brawa za Twój pomysł. Być może to był ten impuls dla mnie. Być może najważniejszy. Na pewno jest ciekawej.
P. J.
Marta, 30 dni stuknęło! Od dwóch tygodni umysł mam jak brzytwa! Inspirujesz, dzięki! Okazuje się, że nie potrzebuję kieliszka wina czy pięciu w piątek po całym tygodniu. Nie widzę sensu „podlewania” się alko dla samego rytuału, bo czerpię większe korzyści fizyczne i psychiczne z abstynencji. Bardziej cenię to, jak się czuję następnego dnia, niż „przyjemność” sączenia wieczorową porą. Mam inną jakość spędzania czasu i zarządzania czasem. Nie przestawaj!
T. W.